No i rozkręciło się...
wykład za wykładem, w przerwie dyskusje o nauce i badaniach... czasem ktoś zacznie o czym innym, i nawet nieskładnie temat popłynie minutę lub dwie...
hmm... myślę, że tu potrzeba wyjścia na miasto wspólnego... ;)
dziś będzie okazja - dziś mamy kolację konferencyjną ;)
tradycyjną...ponoć taką konkretną...
No i w knajpie oczywiście okazało się że polska gościnność i rosyjska gościnność są bardzo podobne...
w programie tańce, śpiewy, gry i zabawy...a jak butelka się psuje to zaraz na jej miejsce stawiana jest inna...kolejna... ;)
pięknie...rozmów o nauce coraz mniej...za to zaczynają rozkwitać rozmowy o życiu ... i o śmierci....
Za nas, za was, za Sybir i za Kawkaz, za swiat dalekich gorodow, za druzij i za lubow...
Dawaj!