Mialo byc Oslo od osla zwierzecia ale tu nie ma polskich liter:-)
wylot poszedl bezproblemowo, no niemal... armator doturlal sie na lotnisko dowozac mi pompe do wody bo sie ponoc wczoraj zepsula - hihihi, jeszcze mni tam nie ma a Eltanka juz strajkuje??... dopchalam do plecaka w miejce polara i kosmetyczki i jakos poszlo przez odprawe...natomiast kosmetyczka przypieta do plecaka juz nie. Musialam odpiac jedno i drugie i wziac do podrecznego. Po 5 minutach trawienia zaistnialej sytuacji dotarlo do mnie ze pewnie mi zabiora to bo przeciez ciecze i zele i inne jakies tam...ale komisyjnie z pania z odprawy przejrzalysmy zawartosc i zadne z moich kosmetycznych pierdol nie mialo wiecej niz dopuszczalne 100ml:-) jestem uratowana!
poszlo!
w samolocie ostatnie telefony do znajomych ... w pewnym momencie poczylam szrpniecie - podnosze glowe a to pan z obslugi "prosze wylaczyc telefon bo caly samolot czeka juz tylkoaz pani skonczy rozmawiac i laskawie wylaczy ten electronic device"... no masz... a do planowanej godziny wylotu jeszcze ponad 10 minut... no trudno! poganiana nadal trajkoczacym do mnie panem wylaczam i samolot rusza!
wspaniale!
o 13.45 wylatuje z upalnych niemal 30 stopni i z penego slonca:-)
do Oslo docieram ponad 2 godziny pozniej w deszcz smutek i polowe temeratury trojmiejskiej. fajnie! ciekawe jak bedzie w Longier ale ponoc maja tam okolo 2 stopni dzis, hihihi... bedzie dobrze!
spotykam jednego jegomoscia ktory tez w ta samastrone,tyle ze w mniej zorganizowany sposob - bilet w jedna strone i chce cos zobaczyc tam... powodzenia!
wedlug wskzowek pani odprawiajacej mnie czekam na swoj bagaz zeby z lotu miedzynarodowego przelozyc go wlasnorecznie na lot krajowy. Niestety bagazu nie ma... Czy musieli mi zgubic plecak na tak krotkim locie?? dranie... na czesci dla bagazy niewymiarowych tez pusto... no nie ma...
w okienku obslugi pani mowi mi ze nie mam sie czym martwic bo plecak sam sie przeniesie i dostane go w Longier :-) oby!!!
a teraz szwedam sie po lotnisku i chyba pojde cos zjesc mimo iz ceny odstraszaja zdecydowanie - kanapka w sklepie to jakies 22-25 zlotych nayomiast taka swieza w barze jakies 30-50 zlotych a pol litra mleka to okolo7-10 zlociszy... ech ta wspaniala skandynawia...
ale i tak ciesze sie slyszac dookola cudowny melodyczny i mily mi jezyk norweski...
dobrze znow byc w drodze...
acha - zadziwia mnie ze sa tu darmowe komputery z dostepem do internetu... fantastycznie:-)
nastepny przystanek - Longyearbyen!!!!