Specjalnie dla mnie odbiliśmy od trasy...
a tu szok...bilety kosztują tyle, że chyba z torbami pójdę...
zagrożono mi, że MUSZĘ już tam iść skoro specjalnie dla mnie...
poszłam. Warto było! ruchomych manekinów przedstawiających wikingów siedzących w latrynie i stękających (podkład z magnetofonu) nie zobaczy się chyba nigdzie indziej ;)