Geoblog.pl    keyla    Podróże    Kvinners Nordiske Expedisjon 2009    Dziś panie maja relaks
Zwiń mapę
2009
15
sie

Dziś panie maja relaks

 
Svalbard
Svalbard, Notthingambukta
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 3939 km
 
Nie trzeba wstawać!!! Wszystko zebrane! Jeszcze tylko do zrobienia kilka zdjęć równi do dokumentacji… ale już bez pośpiechu i bez wdziewania na siebie tych zajebiu-wdzianek w postaci spodnio-butów… wystarczy spokojny relaksujący spacer, zrobienie zdjęć równi samej w sobie oraz spisanie współrzędnych punktów odniesienia, aby to się dało dowiązać do zdjęcia w tak zwanych systemach GIS (nie będę ich tu opisywać bo nie o to tu chodzi) i luzik… Panowie poszli w teren a my mamy labę… urządzamy więc prysznic – taki nawet ciepły: jak się zagotuje wodę w czajniku to się ją wlewa do zbiornika, dopełnia zimną według uznania, zakręca specjalną pompkę, wytwarza ciśnienie za pomocą pompowania góra-dół… i ot – prysznic gotowy. Średnio trzeba się wyrobić w około 4 litrach wody… maksymalnie można wykorzystać 6 litrów… No to do dzieła!!!
Czas mija nieubłaganie szybko! W ramach prac domowych wyczyściłyśmy piec… No bo jak baby siedzą w domu to oczywista muszą coś czyścić, sprzątać i ogarniać… jakby nie mogły po prostu na dupie usiąść i się po prostu odprężyć…
Chłopaki wrócili dość wcześnie i czas był po szybkim obiadku na wyruszenie do Hytteviki. Nasz agregat prądotwórczy kompletnie odmówił posłuszeństwa i musiał pojechać do lekarza, czyli do Kazia nadal siedzącego w Stacji w Hornsundzie. Z resztą prądu nie było już od kilku dni. Ale czy tak naprawdę nam to przeszkadzało? Jakoś nie specjalnie. Ale jeszcze rozgrywka szła o stacyjną gitarę, coby sobie razem pograć z Heniem… No to wyruszyliśmy. Spotkaliśmy się z kierownikiem stacji i kilkoma innymi wycieczkowiczami, wymieniliśmy nowinki i ploteczki… gitara nie dotarła… No, to jutro idziemy do stacji po agregat i po gitarę! A co tam! :) Wracając do domku ustalamy, że pójdziemy sobie przez lodowiec tak, żeby było ciekawiej i bardziej ekstremalnie… no, powiedzmy po prostu ciekawiej…
W domku jeszcze herbatka, pokerek… znów 3 nad ranem a wstac trzeba o 8.00… Jakoś damy radę! Bo kto jak nie my?!? Zasypiamy szybciutko, żeby spać też szybciutko…
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
keyla
Kasia Huzarska
zwiedziła 18% świata (36 państw)
Zasoby: 521 wpisów521 429 komentarzy429 3557 zdjęć3557 6 plików multimedialnych6
 
Moje podróżewięcej
07.10.2019 - 09.10.2021
 
 
 
23.06.2017 - 01.07.2017