ten gość to dopiero miał pomysł! wlazł mi na uprząż na startowisku. Przenosiłam go na trawę dwa razy. Kilka godzin później, na lądowisku niedługo po wylądowaniu patrzę, a ten wychyla się zza jakiegoś kawałka materiału w mojej uprzęży... rozgląda "acha...