Geoblog.pl    keyla    Podróże    Ellada - rowerowa ballada na Nowy Rok    Śpiewać każdy może...byle nie zasnąć za kierownicą
Zwiń mapę
2009
03
sty

Śpiewać każdy może...byle nie zasnąć za kierownicą

 
Węgry
Węgry, Budapest
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 3302 km
 
Najpierw prowadził Przemek...przez jakieś 12 godzin...w śnieżycy i na nieodśnieżonych drogach...oczywiście jadąc do Grecji - "krainy słońca" - po co komu zimowe opony?...;)
Grecy uznają, że jeśli coś leży poza ich granicą to nie trzeba tego umieszczać na drogowskazach...w związku z czym radośnie i z przyjacielem "****Waflem" na tylnym siedzeniu wjeżdżamy to Thessalonik w godzinach szczytu...rewelacja...krążymy chwilę po mieście po czym udaje się nam jakoś z tego wyplątać. Szukając drogowskazu na małą wioskę Evzoni...spróbujcie ją znaleźć na mapie - powodzenia ;)

Macedonia zasypana, Serbia to samo...poruszamy się dużo wolniej niż zaplanowaliśmy...
pod Belgradem, około północy, na stacji OMV na której nie chcemy tankować - ciekawe dlaczego?? - znajdujemy prysznic!!! woooda!!!ciepława, ale zawsze coś!!! półtora tygodnia bez używania mydła, szamponu i ręcznika...szorujemy się po kolei i doprowadzamy do stanu czystości względnej (bezwzględna byłaby po odmaczaniu). Zmieniamy się i teraz prowadzę ja. Szybka kawa i już mogę jechać.

o 2.00 w nocy widzę czerwone przemieszczające się góra-dół światełko...oj, chyba źle ze mną?... po chwili orientuję się ze to policja... serbska policja...
dowiaduję się ze przekroczyłam prędkość (?!??!?) ... z reowerami na dachu, tą cytrynową taczką??? panowie policjanci, zaspani i niedopici chcą wymóc na mnie zjazd na parkingf i poczekanie do rana aż otworzą bank żeby im zaplacic mandat...marzne na mrozie w koszulce tylko szczekam zębami i mówię ze to wykluczone bo muszę być w południe w Polsce... jeden z nich bardziej zaspany tudzież mniej niedopity pasuje w dyskusji. Drugi - bardziej zdeterminowany angielsko-rosyjsko przechodzi do ataku: "A dolarów niet?" ... "niet" ... "A ewro niet?" ... "Ano niet" - pokazuje pusty portfel ... i wówczas dociera do mnie "powaga mojego wykroczenia. Policjant za to z zaciętością przeszukuje stronice mojego paszportu - możliwe że w poszukiwaniu "wkładki" ... ale jej tam nie ma bo na prawdę nie mamy przy sobie pieniędzy.
Po chwili dalszego poszczekiwania zębami pan mniej zdeterminowany macha ręką i przekonuje pieniacza (który juz chciał mi tłumaczyć ze w takiej sytuacji to z ich kraju nie wyjade) żeby dał mi spokój i poczekał na innego jelenia... i szczęście boskie...
niezadowolony awanturnik z niesmakiem oddaje mi paszport i prawo jazdy, drugi juz uciął sobie drzemkę... wracam mocno rozdygotana - z zimna chyba najbardziej - do auta... "wiedziałem że sobie poradzisz" - słyszę jako komentarz... dziwny to kraj ta Serbia...

o 5.00 rano mam kryzys...Przemo śpi w najlepsze z tyłu a ja w ciemności zrobiłam się senna...zaczynam śpiewać na cały głos tak, aby odegnać zmęczenie...udaje się, ale jak tylko przestaję to znów to samo...więc śpiewam nieustannie do samego świtu...jak już prześpiewałam wszystko co się dało to od początku...;) i "jakoś poszło, ośle"...

o 11.00 Przemek w końcu doszedł do siebie (pewnie śniły mu się koszmary od 5 nad ranem...) i zamieniamy się w równie zasypanej Słowacji. Do granicy już niedaleko...jesteśmy coraz bardziej głodni...czekamy jednak do Polski...
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (4)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
keyla
Kasia Huzarska
zwiedziła 18% świata (36 państw)
Zasoby: 521 wpisów521 429 komentarzy429 3557 zdjęć3557 6 plików multimedialnych6
 
Moje podróżewięcej
07.10.2019 - 09.10.2021
 
 
 
23.06.2017 - 01.07.2017