Popołudniem wyjechaliśmy z Pasikonika...
na wieczór dotarliśmy do Destne w Orlickych Horach i próbowaliśmy podjechać pod pensjonat...
Przemcio mądra głowa nie zmienił opon na zimowe bo to przecież przereklamowane;)
zostawiliśmy auto i ślady po pięknych piruetach jakieś 100m od celu...może jutro się uda?
zanim wyjdziemy w teren?