nocą Krzysiek miał 38 stopni gorączki...znaleźliśmy kamienną małą chatkę i rozbiliśmy w niej namiot, rozpaliliśmy też małe ognisko żeby było cieplej, ale za dużo dymu i za słaba wentylacja...oddałam mu swój śpiwór, bo cieplejszy...
rano okazało się, że to najzimniejsze miejsce w regionie w związku z topografią terenu...
dowcip branżowy:
- co zrobić jak się zgubisz w islandzkim lesie??
- trzeba wstać
;)