Geoblog.pl    keyla    Podróże    Kvinners Nordiske Expedisjon 2009    Dezorganizacji DzieÅ„ Pierwszy, czyli tak zwany DDP :)
Zwiń mapę
2009
27
lip

Dezorganizacji Dzień Pierwszy, czyli tak zwany DDP :)

 
Polska
Polska, Gdynia
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 0 km
 
za dwa dni znów w trasę...
i znów na miesiąc czasu...
tym razem kierunek Północ!!! :D
dość upałów - teraz czas na lodowce i misie-polarisie...

Kolejna noc na palcach cichcem przemyka za oknem...
Właśnie skończyłam projekt loga i jutro jak dobrze pójdzie będą przygotowywane koszulki.
Co tym razem wymyśliłam?
Ooo... na prawdę nic tak niezwykłego... wraz z moją na wpół-oficjalną magistrantką autem poprzez Norwegię, następnie samolotem na Spitsbergen, jachtem do fiordu który stanie się na chwilkę moim domem, potem powrót: jacht, samolot, no i auto - tyle że tym razem bardziej wschodnia część Skandynawii, czyli Finlandia... taki plan:)
A co wyjdzie w trakcie realizacji? okaże się... w trakcie realizacji!

tym razem znów pewna nowość - pierwszy raz wyruszam z drugą kobitką :)
cały miesiąc skazane na siebie - oby wystarczyło nam sił !

Kolejny wyjazd - nawet nie zdążyłam przepakować się do końca po powrocie z poprzedniego...

Mimo całej radości jaką niesie ze sobą podróżowanie, poznawanie i odkrywanie...mimo świadomego wyboru... nadchodzi moment, gdy myśl "jestem zmęczona" pojawia się gdzieś w zakamarku głowy...właśnie montowana jest kolejna szuflada na wspomnienia które już ustawiają sięw kolejce, aby w pewnym - może z góry ustalonym - porządku pojawić się na mojej drodze...Czas przecieka przez palce, przelewa się przez dłonie i pozostawia ślady, że kiedyś gdzieś tu było DZIŚ, obecnie zamienione na WCZORAJ...

A ja wyglądam już JUTRA, aby nieubłaganie i czasem wbrew moim marzeniom stało się zdefiniowanym i rozpoznawalnym DZIŚ, które także przekornie i nieubłaganie przeistoczy się w coraz bardziej zakurzone WCZORAJ...

I tak dzień za dniem, będąc w tej podróży odczuwać będę iż jej koniec i jednocześnie początek kolejnej są coraz bliższe...

Nie znam dat ani możliwych scenariuszy - jedno jest jednak pewne: za zakrętem najbliższym czeka na mnie kolejne, piąte już lub może nawet szóste spotkanie ze Skandynawią i jej zimnym, dostojnym pięknem...
Kolejny raz zmierzam w kierunku północnym i coraz intensywniej czuję pewien niedosyt: czy kiedyś biegun będzie się tak wyraźnie o mnie upominał, że nie będe umiałą obojętnie na ten zew zareagować?

Powoli lista spraw i rzeczy do spakowania coraz bardziej kompletna...
dyskretnie zaczynam odliczanie...

powoli wstawiam się znów w wyjazdowe tory funkcjonowania...

Za chwilÄ™ otworzÄ™ drzwi i wyruszÄ™ ku znanemu-nieznanemu...

Oby sprzyjali mi Skandynawscy Bogowie, w których zapomnianą krainę po raz kolejny się udaję...

już za dwa dni...
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (2)
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
Komentarze (3)
DODAJ KOMENTARZ
BPE
BPE - 2009-07-26 21:27
Ta to pożyje - ja też chcę do białych misiów i fiordów!!!
Jak Ty to robisz, że tak podróż za podróżą? Obrabowałś jakiś bank, czy co:-)))

Logo super, szkoda że tak w kilku krokach nie da się tam dotrzeć !!!
Pozostaje mi tylko czytać Twoją relację i oglądać zdjęcia.......szerokiej drogi
 
keyla
keyla - 2009-07-26 23:29
Blankuś - tym razem to czysta nauka niemal więc z projektu finansowane:)

a co do loga - ciesze sie ze sie podoba :) zapomnialam tylko powiedziec ze napis jest po norwesku :)
 
BPE
BPE - 2009-07-27 09:03
domyśliłam się - kiedyś w przypływie miłości do tego kraju zaczęłam się ostro uczyć norweskiego......
 
 
keyla
Kasia Huzarska
zwiedziła 18% świata (36 państw)
Zasoby: 521 wpisów521 429 komentarzy429 3557 zdjęć3557 6 plików multimedialnych6