Odliczania dzień drugi i przedostatni...
jak to moj Pech ma w swym cholernym zwyczaju musiał, po prostu musiał coś wywinąć...
siedzi teraz drań na skrawku materaca i kułakami w kolana uderzając zaśmiewa się radośnie...a mnie się krew w żyłach gotuje...
zastanawiałam się kiedy coś pojdzie w koncu nie tak i oto się doczekałam... teatralnie i z zupelnie niespodziewanej strony nastąpil atak...
mój aparat wyświetla komunikat "error 99", który ponoć ma nieprzewidywalną liczbę oraz kombinację przyczyn...
niemniej w srode jade i w chwili obecnej nie mam działającego aparatu. A co ja zrobie bez działającego aparatu? ano gówno zrobię...
i jak zawsze po prostu sypie się wszystko i kłodami pod nogi...
normalnie reszort, K****, reszort....
jutro jeszcze próba doprowadzenia sprzętu do pionu i zobaczymy...
jeśli się nie uda to ja jestem w głębokiej i ciemnej dupie...
nic nie zrobię bez swojej zabawki....
Jeszcze wierzę, że jakoś się poukłada...
ps. dla tych co nie wiedzą czym jest reszort:
http://www.youtube.com/watch?v=UtP4Eo5VeRA
ech ech...