przystanek Bartoszyce proszę wysiadać i siadać do stołu :)
Seweryna rodzina serdecznie ugościła całą naszą zgraję, a Mańka oczywiście nadal nie zapłakała ani razu... co za dzieciak... :)
obiadek był pyszny i pożywny a przerwa dobrze nam zrobi przed dalszą drogą... pogoda licha więc trzeba ostrożnie jechać...
w dalszą trasę ruszamy ubożsi o jednego z naszej drużyny - Seweryn został więc ja sprytnie przesiadam się na przód i zostaję pilotem naszej wesołęj wycieczki :)