Geoblog.pl    keyla    Podróże    Mi Viaje de Mexico... Muy Buena Viaje... :)    Dom...
Zwiń mapę
2009
18
gru

Dom...

 
Polska
Polska, Gdynia
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 26382 km
 
Jak każda przygoda i jak każda podróż - ta również dobiegła końca...

smutek miesza się z nastrojem światecznym, wspomnienia przeplatają się z planami na najbliższy czas... chaos wewnętrzny pięknie rozkwita wewnątrz mnie.

Znów natrętnie wyłania się pytanie: czy powroty zawsze przynoszą żal, że coś się kończy? tak chciałabym po prostu cieszyć się z faktu, iż znów siedzę w swoim fotelu i piję ze swojego wielgachnego kubła herbatę dokładnie taką jaką lubię... i pewnie - cieszę się, ale gdzieś zza oparcia wielkimi oczami wygląda smuteczek, a wyobraźnia mknie ku mangrowym mokradłom, wyniosłym wulkanom, jaskiniom i tortilli... niepowstrzymana...

Jaki Meksyk zapamiętam?
brudny, niechlujny, oplątany sieciami kabli, i przepełniony prowizorką...
kolorowy, radosny, krzykliwy i roześmiany, pełen ciekawości i pomocnych ludzi...
piękny, zielony, szmaragdowy, rozkwitający cudami natury dostępnymi dla mnie do tej pory jedynie w filmach dokumentalnych...

pod przymkniętnymi powiekami migają kalejdoskopem wspomnień obrazy... niektóre wpisują się na zawsze głęboko w serce i pamięć, inne pewnie zblakną z upływem nieuchronnym czasu...

Spoglądam wstecz i nie żałuję ani jednego dnia podróży - sporo rzeczy stało się niejako zbiegiem okoliczności, ale widocznie moja meksykańska ścieżka miała być właśnie taka... Ludzie, których spotkałam, dobro, którego doświadczyłam oraz emocje, które towarzyszyły mi w dobrych i złych chwilach... to wszystko dołożyło kolejną cegiełkę w moim poznawaniu i kształtowaniu siebie. Jestem znów krok bliżej do zrozumienia swojej drogi...
Mam cichą nadzieję, że jeszcze kiedyś zza jej zakrętu wyłoni się kraj tortilli, salsy i niespiesznego stylu życia...


Co jako przyrodnikowi najbardziej wryło się w serce i pamięć:
- jaskinia Sotano de Las Golondrinas w Aquisimon oraz Cenotes w San Francisco (San Luis Potosi)
- zimowisko motyli Monarcha w okolicach Zituacaro (Michoacan)
- mangrowe mokradła, flamingi i inne pierze w Celestun (Yukatan)


Co jako człowiekowi najbardziej przypadło do serca:
- życzliwość i pomocność ludzi
- radość i zadowolenie z tego co się ma
- bardzo dobry stan i system dróg
- jedzenie...


muchas gracias y hasta luego, mi amigos! :)


 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (2)
DODAJ KOMENTARZ
robert
robert  - 2010-01-06 22:11
i tylko fotek zal ...
Pani Kasiu moze by sie dalo dolozyc troche do tych swietnych relacji , byloby piekno absolutne :)
 
keyla
keyla - 2010-03-02 01:04
obiecuje je dolozyc najszybciej jak sie da! jeszcze w marcu!
i to zarowno z tego jak i ze skandynawskiego wyjazdu :)
 
 
keyla
Kasia Huzarska
zwiedziła 18% świata (36 państw)
Zasoby: 521 wpisów521 429 komentarzy429 3557 zdjęć3557 6 plików multimedialnych6
 
Moje podróżewięcej
07.10.2019 - 09.10.2021
 
 
 
23.06.2017 - 01.07.2017