Geoblog.pl    keyla    Podróże    Matros po Svalbardzku    kierunek Hornsund
Zwiń mapę
2010
22
cze

kierunek Hornsund

 
Norwegia
Norwegia, Morze w okolicach Bellsundu
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 3340 km
 
Z portu wychodzimy ostatecznie przed pierwszą. Przed wyjściem pompa słodkiej wody popsuła się kilkukrotnie, za którymś razem bardziej ostatecznie i pukanie w nią młotkiem nie bardzo już pomagało. W końcu Zwierz rozebrał delikwentkę, podokręcał coś tam, coś innego poluzował i … zaczęło działać! Pogoda się uspokoiła dość konkretnie i w sumie nawet mnie to cieszy. Naszych gości może mniej, ale szczerze mówiąc nie zależy mi aż tak bardzo. Ja się cieszę, że młynka takiego znów nie będzie. Przynajmniej będziemy szli z jakąś sensowną prędkością i nie będziemy w kółko zderzać się z falami… pierwsza wachta jest moja. Dostaję jakiejś korby. Zaczynam sprzątać. Początek jest niepozorny… zmyłam plamę niewiadomego pochodzenia która chyba ze trzy lata na suficie kokpitu mieszkała… wyeksmitowałam ją bo mnie drażniła – jakby ktoś chlupnął kawą lub puścił na ten sufit pawia… wolę nie dochodzić jaka była jej geneza, ważne że jej już nie ma. Potem doszłam do wniosku, że mogę zmyć całą jasną część kokpitu i przetrzeć okna. Następne w kolejce okazały się framugi zejściówki (czyli wejścia do wnętrza Taksówy) a jak już framugi to może i schody… i podłogę w nawigacyjnym i do końca resztę schodów… sprzątnęłam też trochę blat naprzeciw nawigacyjnego. W między czasie wciąż prowadziłam Taksówkę i ugotowałam obiad. Zrobiła się godzina ósma… wieczorem. Żeby nie było zbyt nudno postanowiłam jeszcze dla radochy zupełnej upiec ciasto…bananowe, bo bananów dojrzałych aż nadto kilka czeka na pożarcie…
Z ciastem sprawa okazała się nie łatwa… pieczenie w chleborobie to wyższa szkoła jazdy. Najpierw program „chleb” nie sprawdził się za bardzo. Po dwóch godzinach postanowiłam przestawić go na program „pieczenie”… po 20 minutach ciasto wyciekło przerośnięte niczym potwór z bagien, obkleiło grzałki i zaczęło spalać się dymiąc i śmierdząc donośnie… szybka akcja wyłączania z kontaktu i wietrzenia przyniosła skutek. Co robić? Przelałam ciasto w dwa pojemniczki, no i teraz zadanie najtrudniejsze – trzeba umyć chleboroba i zapieczone na węgiel ciasto na grzałkach. Jakoś godzinę zajmuje mi doprowadzenie maszyny do stanu używalności. Wstawiam pojemnik spowrotem. Włączam. Dym i smród… piekło szatani…
Wyciągam pojemnik. Wystawiam chleboroba na rufę i włączam. Otwartą. Dym i smród. Po 15 minutach wszystko co miało się zwęglić zwęgla się i maszyna nadaje się do użycia. Jest dwunasta. Wstawiam ciasto i czekam do pierwszej. Upiekło się połowicznie ale nie śmierdzi, tylko w końcu pachnie ciastem… nastawiam na kolejną godzinę i proszę Zwierza, który już zbiera się do swojej wachty aby przypilnował. Jestem tak nakręcona ilością wykonanych dziś zadań, że nie czuję ani zmęczenia ani potrzeby snu. Ale już czas. Zaczęłam wachtę o pierwszej i kończę o pierwszej… okazuje się, że jak tylko zamykam oczy zasypiam…
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (32)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (5)
DODAJ KOMENTARZ
BPE
BPE - 2010-06-24 10:06
Patrząc na te linie kierunkowe na mapie to odnoszę wrażenie, ze Wy tak dziwnie kursujecie w te i we wte .....
 
keyla
keyla - 2010-06-25 17:14
Blankus, no tak krazymy bo tak se klienci chcą... taki los taksowki:)
ale nie zeby mi to jakos przeszkadzalo specjalnie... :)
buziaki!
 
Veik
Veik - 2010-06-28 02:11
Coś się opuszczasz Kasiu... Kilku dni zabrakło??? Pozdrawiam Ciebie i Zwierza. Ruskich wygrzeję zgodnie z obietnicą ;-)
 
koya
koya - 2010-06-30 01:00
Musi byc , jakis tajny kurs - cisza nastala .
Moze Kasia , jako 007 , ruskich podglada :)?
 
Zoffka
Zoffka - 2010-07-07 20:07
Ach, ta "oleista" woda arktyczna! A ja tu w upale piszę papier...
 
 
keyla
Kasia Huzarska
zwiedziła 18% świata (36 państw)
Zasoby: 521 wpisów521 429 komentarzy429 3557 zdjęć3557 6 plików multimedialnych6
 
Moje podróżewięcej
07.10.2019 - 09.10.2021
 
 
 
23.06.2017 - 01.07.2017