Konferencja zakończona!
Wczoraj oficjalnie zakończona i zamknięta na dziesięć spustów, przedwczoraj zakończona wieczorkiem i kolacją w Bledzkim zamku...
było fajntastycznie!!
ale dziś...dziś jest godne zapamiętania...
razem z Sulvikar - indonezyjką - poszłyśmy na spacer do wąwozu i wodospadu Vintgar...
kolory, kształty, obrazy, mgła ścieląca się nad wodą i sunąca ku nam, drewniane mostki i kładki...zieleń drzew i szafir rzeki... wszystko to spowodowało, że miejsce to żyć będzie we mnie latami...
spacrowałyśmy bez pospiechu, bez tłoku innych ludzi, ciesząc się każda po swojemu tym, co dane nam było zobaczyć...
rzeka Radovna cudownie wplotła się w podnóże gór...
dziś idę na wieczorną herbatę z Gabim...Austrakiem który tu przyjechał po prostu z nudów... a z którym zakolegowałam się podczas kolacji w małym i stosunkowo niedrogim jak na Bled barze... przesympatyczny jegomość ;)