Dzis dzien praktyk. Pierwszy dzien. Maja w tym uniwerku cale podziemne laboratoria. Jak laboratorium Dextera .9 Fanatycznie dobrze wyposazon. Staram sie nadazac za tym co robimy w labie, do wielu rzeczy sie zglasza do zrobienia - jestem ciemna masa jesli chodzi o o prace chymeczna i laboratoryjna, wiec taka praktyka dobrze mi zrobi.
poznajemy tyle metod i tak je ze soba splatamy zeby wyrobic sie w czasie, ze po dwoch godzinach wszyscy zaczynaja sie platac i platac jedno z drugim. Nogi bola od biegania tam i spowrotem pomiedzy poziomami podziemi. Jak w jakims horrorze: kluczymy pomiedzy dziwnymi buczacymi i warczacymi urzadzeniami, rurkami i wezykami wypelnionymi cieczami w wielu kolorach...w polmroku... przemuykamy w zielonych fartuchach wiazanych *od tylu* jak stado wariatow...pochod zamykaja i otwieraja ci w baliych kitlach... ze niby doktorzy?
Dzis tlusty czwartek. Ale portugalczycy nawet nie slyszeli o czyms takim. W sumie to zjadaja takie ilosci ciast, ciasteczek i innych slodkosci ze dla nich co dzien chyba jest tlusty czwartek :D
o 20.30 umowilam sie z kolega Nuno... Nuno to 24-letnie chlopie chodzace na silke, nie majace ani grama tluszczu na sobie, poukladane. uczesane pieknie i przesympatyczne...pracujace w aptece i znudzone swoim zyciem i praca. Bogate chlopie z bogatej rodziny. Idzieny na pizze a potem mala wycieczka. Odwiedzilismy dwie najslynniejsze katedry na wzgorzach Bragi...takie magiczne i bedace miejscem pielgrzymek... Bom Jesus - czytaj Bom Rzezurz (przez z z kropka) oraz Sameiro. Noca, podswietlone wygladaja imponujaco. A braga widziana z gory...jak fosforyzujace roznymi odcieniami zolci i pomaranczy mrowisko...
poznaje jesze jedna magie wzgorz Bragi: przemieszczanie sie przedmiotow - aut pod gore gdy sa na luzie... gdzies w okolicy tej drugiej katedry...
Po polnocy wracam do domu i wiem ze jutro znow sie przeprowadzam. Nuno zaproponowal zebym spala w jego domu. Jest blisko drogi na ktora chce isc na stopa. Pewnie ze sie zgodzilam! Po pracy mnie zabierze do siebie i pomyslimy co dalej z wieczorem zrobic.
A teraz spac bo jutro znow praca!!!